Zapomnieć o swoim pragnieniu?

W dzisiejszym poście,  poruszę chyba jedno z najczęściej zadawanych pytań dotyczących Prawa Przyciągania. "Czy powinienem pomyśleć o swoim pragnieniu tylko raz i kompletnie zapomnieć o nim, czy myśleć o nim jak najczęściej? "


Przede wszystkim, uważam że jest bardzo trudno nie myśleć i zapomnieć o tym czego się pragnie. Chyba wszyscy doskonale o tym wiemy.
Z drugiej strony, kiedy składamy już zamówienie, mija tydzień, drugi i zaczynamy myśleć- "Dlaczego to moje pragnienie się nie spełnia, minęło już tydzień czasu i nic się wydarzyło".
W tym momencie wysyłamy kolejne pragnienie- tyle, że nie do końca zgodne z tym czego pragniemy.
PP nie wie czego ty chcesz, PP odpowiada na Twoje wibracje.
W tym przypadku- "moje pragnienie się opóźnia, nie spełnia się, PP nie działa". To jest dokładnie to co na co zareaguje PP.
W miejsce wcześniejszych wibracji naszego pragnienia, zaczynamy wysyłać nowe- zniecierpliwienia i zniechęcenia i niejako "kasujemy" nasze prawdziwe pragnienie.
Z doświadczenia wiem, że najlepszym sposobem jest znalezienie w sobie złotego środka.
Tak wiem- łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Nie jest to łatwe, ale naprawdę możliwe przy odrobinie praktyki.
Kiedy myślę o swoim pragnieniu, cieszę się nim. Nie czuję zniecierpliwienia. Nie pytam siebie dlaczego jeszcze się nie pojawiło. Myślę o swoim pragnieniu w czasie teraźniejszym, tzn. że mam je teraz, w tym momencie.
Wydaje mi się, że jest to także jeden z najczęściej popełnianych i największych błędów i powodów dla których PP opóźnia się z działaniem, lub wydaje się nie działać wcale.
Tym powodem jest właśnie to, że wyobrażamy sobie nasze pragnienia w przyszłości. Jak to będzie (za jakiś czas),  kiedy już dostanę swoją upragnioną rzecz.
Kiedy wizualizujemy-bądźmy w posiadaniu swoich pragnień TU I TERAZ! Żeby zobrazować jeszcze bardziej, podam prosty przykład.
Wyobraź sobie jabłko.Jak je trzymasz w dłoni. Nie wyobrażasz sobie, że będziesz je mieć za tydzień, dwa, miesiąc, ale że właśnie teraz trzymasz je w dłoni. Poczuj jego zapach, przyjrzyj się jakie jest soczyste i błyszczące. Itd.
Tak właśnie należy wizualizować nasze pragnienia aby stały się rzeczywistością.
Wiem, że jest to temat niby wszystkim znany, ale tak wiele osób popełnia ten błąd, zupełnie zapominając o tym.
Na swoim przykładzie wiem, że trzymając się tych zasad, PP zaczyna działać czasami w szalonym tempie.
Moje najszybsze manifestacje jakie mi się przytrafiły, miały miejsce wtedy, kiedy dosłownie przez kilka sekund z wielką radością, miłością i satysfakcją pomyślałam o czymś, co mnie zachwyciło,
np. zobaczyłam w telewizji pięknego szczeniaczka. (Zwierzęta są moją wielką miłością, nie tylko szczeniaczki).
Jego widok mnie naprawdę wzruszył, poczułam wielką radość, miłość, szczęście kiedy go zobaczyłam.
Po chwili przełączyłam na inny program i moje myśli powędrowały zupełnie gdzie indziej, zapominając o szczeniaczku.
Po jakimś czasie wychodząc z domu, napotykam właśnie takiego szczeniaczka na dworze, który lgnie do mnie, liże mnie i chce się bawić. Nie muszę chyba pisać jaką radość mi sprawiło spotkanie takiego stworzonka.
To był oczywiście pierwszy lepszy przykład jaki przyszedł mi do głowy, takich manifestacji mam naprawdę wiele.
Podsumowując w kilku zdaniach odpowiedź na zadane na początku pytanie, myślę, że bardzo trudno jest nie myśleć o tym czego pragniemy, zwłaszcza kiedy pracujemy nad tym, żeby to przyciągnąć z PP.
Często także są to pragnienia od jakich "zależy nasze szczęście, życie".
Naprawdę warto eksperymentować na początek z małymi rzeczami, jak choćby manifestacja piórka.
Piórko, jest to coś na czym raczej nam nie zależy, nie jest ono nam niezbędne do życia. Nie jesteśmy od niego emocjonalnie zależni. 
Możemy mieć natomiast satysfakcję i frajdę z przyciągnięcia go, zwłaszcza jeśli wymyślimy sobie jakieś fajne kolorowe piórko.
Ja wymyśliłam sobie różowe. Minęło kilka dni i podczas zakupów, w sklepie na jednym z działów pojawił się przede mną piękny szal z różowych piór. To naprawdę było fajne uczucie i naprawdę cudowna satysfakcja.
Z całego serca polecam na początek pracę z małymi rzeczami jak wspomniane piórko.
Dzięki manifestacjom takich małych rzeczy budujecie pewność do manifestacji tych wielkich.
Powodzenia <3 nbsp="" p="">




Komentarze

  1. oj, dziewczyno, szkoda, że dopiero teraz odkryłam tego bloga, no ale lepiej późno niż wcale:) extra super stronka, będę codziennie wpadać, bo własnie jest ten czas w moim życiu, kiedy to postanowiłam spełniać marzenia i aktywnie korzystać z PP. a tutaj widzę sporo motywacji i tego mi było trzeba:) buziaczki, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdeczne dzięki za kolejny wpis, na który cierpliwe od dawna czekałam ;)
    Odkryłam Twojego bloga pół roku temu, przeczytałam od deski do deski, i zaczęłam porządkować swoje myśli i życie. Zainspirowałaś mnie, dzięki Tobie w moim życiu zaczęły dziać się cuda! Powracam do Twoich tekstów, czasami wyrywkowo, czasami celowo do jakiegoś tematu. Za każdym razem mi pomagają. DZIĘKUJĘ!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie tez bardzo długo nurtowało to pytanie:) Ale stwierdziłam że jak np. wrzucamy list do skrzynki to nie przychodzimy co 5 min i nie sprawdzamy czy dalej tam leży czy już poszedł, zapominamy o nim bo ufamy że listonosz zrobi swoje i nasza przesyłka bezpiecznie dojdzie do adresata. Trzeba zaufać podświadomości:)
    Tez miałam taką chwilę ekscytacji po przeczytaniu jednej z ksiazek o PP( niestety nie pamietam której) poczułam miłość, radość, wdzieczność-postanowiłam przyciągnąć 100zł na początek i nie minela godzina a wygrałam na FB bon na 100zł:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardo ciekawy wpis, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, mam pytanie apropo wizualizacji tego piórka, pomyślałaś Sobie: chcę zobaczyć piórko i stało się:)??
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam! Wyobraziłam sobie je przez dosłownie kilka sekund :0-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj, co się stało, że nic tutaj nie dodajesz?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty